Takiego wydarzenia kulturalnego w historii Pałacu Komierowo jeszcze nie było! W niedzielę, 18 sierpnia, po parku komierowskim i okolicy niosła się muzyka Fryderyka Chopina wykonywana przez wspaniałych artystów, a licznie zgromadzeni słuchacze mogli wysłuchać opowieści o wielkim, aczkolwiek nieco zapomnianym przedstawicielu rodu Komierowskich, Romanie, którego setna rocznica śmierci przypada w tym roku.
Relacja dzięki uprzejmości TVP3 Bydgoszcz
Właśnie Romanowi Komierowskiemu (1846-1924) poświęcony był uroczysty koncert w ramach Festiwalu Chopin en Vacances, który już trzeci raz gościł w Komierowie. Wyjątkowość tej edycji polegała na tym, że była ona połączona z promocją pięknego albumu, powstałego z inicjatywy i sfinansowanego przez Piotra Komierowskiego z małżonką Ewą.
Książkę napisał dziennikarz Grzegorz Polak, przyjaciel rodziny Komierowskich, przy współpracy z Karolem Ziomkiem.
Autor podpisywał przez bite pół godziny egzemplarze wspaniale wydanego albumu i nie dokończywszy, wpadł biegiem na scenę, aby poprowadzić pierwszą część koncertu.
Przedtem słuchaczy przybyłych z całej Krajny i różnych części Polski przywitał serdecznie gospodarz Pałacu, Piotr Komierowski, wyrażając radość z powodu koncertu, wydania książki i licznego udziału publiczności.
Grzegorz Polak zapoznał zebranych z postacią Romana Komierowskiego, który przez 27 lat, w warunkach wydawałoby się beznadziejnych, bronił sprawy polskiej w Reichstagu, sejmie Rzeszy, przeciwstawiając się wielokrotnie „żelaznemu kanclerzowi”, Otto von Bismarckowi, spiritus movens silnej akcji germanizacyjnej przeciwko Polakom. Choć działał w warunkach silnej konfrontacji polsko-niemieckiej, to, jak stwierdził red. Polak, dzisiaj, gdyby był europosłem, zgodnie z polską racja stanu współpracowałby z Niemcami, naszym największym partnerem gospodarczym, gdyż dobro Polski było dla niego najważniejsze.
Grzegorz Polak poprowadził pierwszą część koncertu, na którą złożyły się Pieśni Chopina, wykonane z wdziękiem przez sopranistkę Agnieszkę Gertner-Polak, przy akompaniamencie Moniki Rosci, niezapomnianej Nel w pierwszej adaptacji filmowej „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza.
Prowadzący nie omieszkał dodać, że nasz noblista bywał w Komierowie, bowiem jego siostra, Aniela, była zamężna z pisarzem Janem Wacławem Komierowskim.
Po solowym wykonaniu dwóch utworów Fryderyka Chopina przez Monikę Roscę, pałeczkę prowadzącego przejął Michał Korsak, który wraz z żoną Beatą jest inicjatorem i organizatorem Festiwalu Chopin en Vacances. W jego skrzącej się od anegdot opowieści o kompozytorze, publiczność urzekła zwłaszcza historia niespełnionej miłości do rosyjskiej księżniczki, zafascynowanej Chopinem
Końcowym akordem wydarzenia był fenomenalny występ pianisty młodego pokolenia, Adama Kałduńskiego, uczestnika ostatniego Konkursu Chopinowskiego, laureata wielu nagród na festiwalach i konkursach pianistycznych. Artysta brawurowo grał etiudy, preludia i mazurki Chopina, jednak najbardziej oczarował i porwał publiczność wykonaniem Sonaty b-moll op. 35.
Kiedy skończył, słuchacze wstali z miejsc i bili brawo przez kilka minut
Na tym jednak nie koniec wrażeń. Swój błyskotliwy występ Adam Kałduński zwieńczył przepięknym, tak kochanym przez Polaków i wszystkich wielbicieli muzyki Chopina, Polonezem As-dur op. 53.
Publiczność mogła się delektować wspaniałymi wypiekami pań z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.
Słuchacze koncertu jeszcze długo nie mogli ochłonąć z wrażeń i komentowali z zapałem wydarzenie, którego byli uczestnikami. Gospodarz Piotr Komierowski deklaruje, że wydarzenia artystyczne będą w Pałacu kontynuowane. A więc – do następnego razu w Komierowie!