
Dziennik odbudowy

Na początku był rycerz. Niejaki Sobiław Bossuta, który przybył do Polski z Czech.
Rodzinne kroniki głoszą, że był członkiem orszaku czki ej księżniczki Dobrawy,
która w 965 roku przyjechała pośl ubić księcia Mizka I. Za wi erną służbę i zługi dla
księcia Sobiław Bossuta otrzymał w darze ziemie na Pomorzu – dzi ejsze miejscowości
Komierowo i Włościbórz. Od teg o czu, przez pon ad 1000 lat r odzina nieprzerwanie
zamizkiwała Komierowo. Z czem cały r ód przyjął nazwko od nazwy miejscowości.
Elewacja północno-wschodnia
Moje pierwsze spotkanie z naszym rodowym pałacem
w Komierowie nie miało w sobie nic z uroku starych
legend i baśni. Zobaczyłam…zniszczony budynek,
otoczony zaniedbanym parkiem. Z trudem można było
doszukać się w nim choćby odrobiny dawnej urody.
Zamiast neobarokowo-klasycystycznej budowli mieliśmy
przed oczami umierający pustostan. Ten widok
rozdzierał serce
Stan zastany
Moje pierwsze spotkanie z naszym rodowym pałacem
w Komierowie nie miało w sobie nic z uroku starych
legend i baśni. Zobaczyłam…zniszczony budynek,
otoczony zaniedbanym parkiem. Z trudem można było
doszukać się w nim choćby odrobiny dawnej urody.
Zamiast neobarokowo-klasycystycznej budowli mieliśmy
przed oczami umierający pustostan. Ten widok
rozdzierał serce
uroku starych legend i baśni
Moje pierwsze spotkanie z naszym rodowym pałacem
w Komierowie nie miało w sobie nic z uroku starych
legend i baśni. Zobaczyłam…zniszczony budynek,
otoczony zaniedbanym parkiem. Z trudem można było
doszukać się w nim choćby odrobiny dawnej urody.
Zamiast neobarokowo-klasycystycznej budowli mieliśmy
przed oczami umierający pustostan. Ten widok
rozdzierał serce
tes test
Moje pierwsze spotkanie z naszym rodowym pałacem
w Komierowie nie miało w sobie nic z uroku starych
legend i baśni. Zobaczyłam…zniszczony budynek,
otoczony zaniedbanym parkiem. Z trudem można było
doszukać się w nim choćby odrobiny dawnej urody.
Zamiast neobarokowo-klasycystycznej budowli mieliśmy
przed oczami umierający pustostan. Ten widok
rozdzierał serce